|
Różowy dzień życzliwości
Za nami kolejna lekcja życzliwości, tym razem różowa. Tego dnia uczyliśmy się, że życzliwość wobec ludzi powoduje to, że jesteśmy bardziej szczęśliwi. Było sporo śmiechu, zabawy i życzliwości. Nauczyciele dla uczniów poprzebierali się na różowo…..były prosiaczki, dzieci, podróżnicy, chłopak z gitarą, królewska para, postacie historyczne. Uczniowie z nauczycielami śpiewali o miłości: wysłuchaliśmy różowego koncertu walentynkowego.
Była poczta walentynkowa, fotobudka, stypendia dla wyróżnionych uczniów. Był akt przyrzeczenia życzliwości od społeczności szkolnej na ręce pani dyrektor T. Małeckiej. Była dobra zabawa. Serdecznie podziękowania dla całej społeczności szkolnej za włączenie się do wspólnej zabawy. Szczególne podziękowania dla Samorządu Szkolnego, Koła Teatralnego, Karola, Marty, Pauliny, Ani, którzy pięknie śpiewali. Podziękowania dla występujących nauczycieli. Duże podziękowania dla klasy IVB za różową dekorację szkoły. Gratulacje dla klas IB IVB IIA za 100% różowy strój – nagroda LUZ DAY. Pani Marlena Owedyk – Chamska wygrała konkurs na najlepsze przebranie nauczyciela.
Uczniowie koła teatralnego przedstawili nam swój różowy sen, śnili na różowo o swoich nauczycielach, sami byli w różowych szlafroczkach i piżamkach:
Wyobraźcie sobie jaki miałam sen, jak się obudziłam byłam w takim szoku, że wchodząc do kuchni powiedziałam: Guten Morgen, ale co się tu dziwić przyśnił mi się nasz nauczyciel od niemieckiego, pan Jacek Przybysz- jako mały Junge. Bawił się swoim ulubionym samochodzikiem.
- Ciekawe czy to był Volkswagen?
Ale to jeszcze nie wszystko, koło niego wesoło podskakiwała mała dziewczynka, wiedziałam, że znam ten uśmiech, no tak to pani Mirosława Kożuch, zobaczcie jaka ona radosna, cudowne dziecko.
Mnie też się śnili nauczyciele. Obudziłem się taki obolały, bolały mnie ręce i nogi, nic dziwnego śnili mi się nasi wf-iści, byli parą królewską z małym księciem i wiecie - musiałem ćwiczyć pajacyki, byłem ich błaznem.
To jeszcze nic mnie to się śnił dopiero horror, pamiętacie jak pani Olitkowska powiedziała do nas na lekcji, że „ jak cię w nocy obudzę - masz znać tabliczkę mnożenia”, no i obudziła, miała na sobie różową piżamkę.
Mój sen był piękny, a śniłem głęboko, tak głęboko, że chrapałem. Przynajmniej tak mi się wydawało. Okazało się, że śnię o dwóch chrumkających świnkach. Były takie pogodne. Aż miło było popatrzeć. Szkoda, że to był tylko sen.
Ja w swoim śnie przeniosłam się do Egiptu. Nie uwierzycie kogo spotkałam – małą Kleopatrę, była nią nasza pani Joanna Jabłońska, wiecie ona była piękna już w dzieciństwie.
A wiecie, że pani pedagog to już podróżowała w dzieciństwie. Śniło mi się, że siedziałam na peronie, nadjechał pociąg, otworzyły się drzwi, najpierw wypadła różowa walizka, a zaraz po niej różowa pani pedagog, w dużo za dużych szpilkach( pewnie swojej mamy). Z opresji wybawił ją chłopak z gitarą, a był nim nikt inny tylko nasz katecheta pan Michał Ciesielski.
Organizatorzy:
Dorota Kaczmarek, Marlena Owedyk-Chamska, Anna Wojtaś
Zdjęcia
|
|
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
|
|
|
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|